(Hai.
Bosz... Jeśli coś ma w tytule: czerwony, kroniki, pustynia i krwawy, to wiesz, że jest to... niesamowita, fantastyczna i wspaniała książka. Serio, "Kroniki Czerwonej Pustyni: Krwawy Szlak" to jest niesamowita, fantastyczna i wspaniała książka. Przyszłość, pustynia, morderstwa, krew, walka, jeszcze więcej krwi, walka w klatce, ruch oporu, otumaniony ogół, krew, irytujący gość, przeznaczenie, śmierć, krew i pustynia.
Serio. Tylko dlaczego główna bohaterka ma na imię Saba?
Szykujcie się na spam z Heleną. Muahahaha. Próbowałam ogarnąć Welcome to the Black Parade na gitarze, ale nie umiem. ;_______;
Helena naber łan.Anatomia woła o pomstę do Nieba. Trochę inny styl.
Co robisz, jak zużyjesz całe 200 kartek papieru do drukarki? Rysujesz na każdym papierku, który znajdziesz. Młoda, może 14-letnia Luiza. Z tego rysunku jestem dumna, bo zajął mi mniej niż pięć minut i przypomina człowieka, a nie ziemniaka z buźką namalowaną markerem.
Widzicie to pikne rozmazanie?Aparat mojej komórki tak bardzo ;___; Nie umiem robić zdjęć. To raczej z kategorii tych gorszych rysunków. Nie ma kategorii lepszych. Hekate. Z dziwna minką. Powinnam pisać pracę na hstorię, ale... No, albo przynajmniej ćwiczy granie na gitarce.
Lou. Pięciominutówka. Blah.
Poznajcie Helenę (tak, mam niezdrową obsesję)Jenny (grawitacja. Po co to komu?) Janette. Ducha. Coś więcej? Jej ulubiony kolor to zielony, ponieważ nie jest kreatywny, tak samo jak ona.
Zapaćkany szkic Nicoli 9damska wersja Nica0
Ars. Ukradła ciuchy Nicowi i się cieszy. Ach, jestem taka kreatywna.
Przypadek ostrego, mocnego fangirlsowania 9jak to się w ogóle odmienia?0. Czym się tak jaram z moją przyjaciółką? Wyjazdem do Londynu. Zdecydowanie z różnych powodów. Nie ważne. Postaram się wrzucić zdjęcia. Zabieram mp3. Zamierzam... Hm... zmienić Directionerkę... nie w metalheada, to lekka przesada, ale...
Oko kredkami akwarelowymi. O mój Boże... Coventional Weapons na słuchawkach... Make Room!, Kiss the ring, Boy Division, Surrender the Night, Tommorow's Money... *.* *.*
Postęp? Chyba tak. Nieprawda, stare jest lepsze.
Takie tam kości i czaszka...
Luiza.. Ponownie... Bazgoł, ćwiczenie na kolorowanie flamastrami.
Piętnastominutówka, oczywiście nieskończona. Tworzona przy: "Give 'Em Hell, Kid", "Kill all your friends" 9I was killin', b4 killin' was cool. So hipster. Btw, kilkanaście osób wpadło na pomysł, że hipsterzy to tak na prawdę mniej mroczne i dorosłe emo. W tym szaleństwie jest metoda.0 i "Cementry Drive". Nie no, co za radosne piosenki. Ale serio, jedne z bardziej radosnych.
Nieskończona Helena Janette. Wcale nie przypomina Heleny z teledysku do "Heleny".
Nie umiem robić zdjęć. Kompletnie. Luiza ponownie, tym razem po *spoilery, spoilery everywhere*.
Coś w rodzaju mnie. Koszulka adekwatna, po tej ilości fanartów z Mikey Wayem siedzącym na jednorożcu imieniem Sparkles.Dobra, może jednak trochę powinnam odstawić Pinteresta
Niby ja udająca Helenę. Serio, mówiłam, że macie się przygotować na spam.
Kolory, aparacie, kolory. Aż tak trudno ich nie zmieniać. Pretensje o kolor koszulko i skóry Thalii do mojego aparatu.
Znowu ten idiota. Muszę przestać go rysować.
Znowu zapomniałam jej imienia, ale trudno. Ach, za dużo opowiadań na raz. Joke, nie ma czegoś takiego jak "za dużo opowiadań na raz". Tło się robi!
Gaaah. Czemu o się nie chce obrcić?! Helena.
Bosz... Jeśli coś ma w tytule: czerwony, kroniki, pustynia i krwawy, to wiesz, że jest to... niesamowita, fantastyczna i wspaniała książka. Serio, "Kroniki Czerwonej Pustyni: Krwawy Szlak" to jest niesamowita, fantastyczna i wspaniała książka. Przyszłość, pustynia, morderstwa, krew, walka, jeszcze więcej krwi, walka w klatce, ruch oporu, otumaniony ogół, krew, irytujący gość, przeznaczenie, śmierć, krew i pustynia.
Serio. Tylko dlaczego główna bohaterka ma na imię Saba?
Szykujcie się na spam z Heleną. Muahahaha. Próbowałam ogarnąć Welcome to the Black Parade na gitarze, ale nie umiem. ;_______;
Helena naber łan.
Co robisz, jak zużyjesz całe 200 kartek papieru do drukarki? Rysujesz na każdym papierku, który znajdziesz. Młoda, może 14-letnia Luiza. Z tego rysunku jestem dumna, bo zajął mi mniej niż pięć minut i przypomina człowieka, a nie ziemniaka z buźką namalowaną markerem.
Widzicie to pikne rozmazanie?
Lou. Pięciominutówka. Blah.
Poznajcie Helenę (tak, mam niezdrową obsesję)
Zapaćkany szkic Nicoli 9damska wersja Nica0
Ars. Ukradła ciuchy Nicowi i się cieszy. Ach, jestem taka kreatywna.
Przypadek ostrego, mocnego fangirlsowania 9jak to się w ogóle odmienia?0. Czym się tak jaram z moją przyjaciółką? Wyjazdem do Londynu. Zdecydowanie z różnych powodów. Nie ważne. Postaram się wrzucić zdjęcia. Zabieram mp3. Zamierzam... Hm... zmienić Directionerkę... nie w metalheada, to lekka przesada, ale...
Oko kredkami akwarelowymi. O mój Boże... Coventional Weapons na słuchawkach... Make Room!, Kiss the ring, Boy Division, Surrender the Night, Tommorow's Money... *.* *.*
Postęp? Chyba tak.
Takie tam kości i czaszka...
Luiza.. Ponownie... Bazgoł, ćwiczenie na kolorowanie flamastrami.
Piętnastominutówka, oczywiście nieskończona. Tworzona przy: "Give 'Em Hell, Kid", "Kill all your friends" 9I was killin', b4 killin' was cool. So hipster. Btw, kilkanaście osób wpadło na pomysł, że hipsterzy to tak na prawdę mniej mroczne i dorosłe emo. W tym szaleństwie jest metoda.0 i "Cementry Drive". Nie no, co za radosne piosenki. Ale serio, jedne z bardziej radosnych.
Nieskończona Helena Janette
Nie umiem robić zdjęć. Kompletnie. Luiza ponownie, tym razem po *spoilery, spoilery everywhere*.
Coś w rodzaju mnie. Koszulka adekwatna, po tej ilości fanartów z Mikey Wayem siedzącym na jednorożcu imieniem Sparkles.
Niby ja udająca Helenę. Serio, mówiłam, że macie się przygotować na spam.
Kolory, aparacie, kolory. Aż tak trudno ich nie zmieniać. Pretensje o kolor koszulko i skóry Thalii do mojego aparatu.
Znowu ten idiota. Muszę przestać go rysować.
Genderbender nie-powiem-kogo-bo-go-tu-za-dużo
Ajajaj. Skurczyło się to-to.
Cholera. Ucięłam siekierę młotek sierp kosę. W każdym razie Jenny z mocną deprechą po śmierci *nie zaspoileuję kogo* wyżywa się mordując przechodniów.

A to ma okropne kolorki.